Aktualności / Wydarzenia

Trzy stopnie do nieba – jak zostaje się świętym

Święci z KUL: Jan Paweł II, Kard. WyszyńskiW ubiegłą sobotę na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II odbyła się pierwsza z cyklu konferencji naukowych poświęcona świętym i błogosławionym z KUL. Jak wygląda droga do świętości? – wyjaśnia ks. dr Andrzej
Megger z Katedry Teorii Liturgii KUL.

Droga do ogłoszenia kandydata błogosławionym lub świętym przebiega w ramach uporządkowanej i podzielonej na etapy procedury nazywanej procesem beatyfikacyjnym lub kanonizacyjnym. Ma ona charakter teologiczno-prawny. Pewnymi wyznacznikami poszczególnych części są tytuły, które przysługują kandydatowi na ołtarze.

 - Tytułem „Sługa Boży” nazywa się osobę zmarłą w opinii świętości, której proces beatyfikacyjny już się rozpoczął. Oznacza to, że po przeprowadzeniu wstępnego postępowania polegającego na zebraniu materiałów wskazujących, iż dana osoba wiodła nadzwyczaj przykładne życie, a więc odznaczała się cnotami w stopniu heroicznym (lub zginęła śmiercią męczeńską), Stolica Apostolska wyraża zgodę na kontynuację gromadzenia i badania dokumentacji – mówi ks. dr Megger.

Od Sługi Bożego do Błogosławionego

Na tym etapie dowodzi się, że kandydat może być wzorem do naśladowania dla innych. Słudze Bożemu, od samego początku, przysługuje kult prywatny, to znaczy, że wierni spontanicznie i naturalnie modlą się za jego wstawiennictwem i nawiedzają jego grób. Pamięć o tej osobie jest nieustannie żywa w lokalnej społeczności. Na tym etapie nie wolno jednak sprawować celebracji liturgicznych ku czci Sługi Bożego, wykonywać jego podobizn z oznakami świętości czy umieszczać publicznie w kościele przedstawiających go obrazów czy rzeźb. Można natomiast modlić się (poza liturgią) zarówno prywatnie jak i wspólnie, modlitwą zatwierdzoną przez Kościół (najczęściej lokalnego biskupa) lub własną, spontaniczną.

Kolejny etap, który zakończy się beatyfikacją, polega zebraniu wszelkich informacji na temat zmarłego w opinii świętości Sługi Bożego. Proces informacyjny oznacza szczegółowe badanie życia kandydata na ołtarze.  - W tym celu przesłuchuje się np. świadków, którzy go znali i szczegółowo analizuje się wszystkie dokumenty, które następnie zostają przesłane do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Tam ma miejsce weryfikacja materiałów, a jeśli ocena jest pozytywna, przygotowuje się dekret o heroiczności cnót, który, po podpisaniu przez papieża, prowadzi bezpośrednio do beatyfikacji – podkreśla teolog.

Kult publiczny

Od uroczystej Mszy św. beatyfikacyjnej, która odbywa się tam, gdzie rozpoczął się proces, Sługa Boży jest określany jako Błogosławiony. Dla tych, którzy czcili dotąd Sługę Bożego prywatnie, beatyfikacja jest papieskim zezwoleniem na kult publiczny, ale ograniczony do pewnego terenu, np. diecezji, miasta czy kraju. Ten kult wyraża się już w formie liturgicznej, a więc jest sprawowany w imieniu całego Kościoła. Błogosławiony zostaje wpisany do kalendarza liturgicznego i odtąd można czcić go zwłaszcza w Eucharystii i liturgii godzin. Na cześć Błogosławionego można budować świątynie, kaplice, ołtarze, erygować bractwa, sprawować publiczne modlitwy oraz czcić w różnych formach relikwie. W ten sposób Kościół wielbi Boga, do którego Błogosławiony zbliżył się przez ścisłe zjednoczenie z Chrystusem.

Ostatnim stopniem jest kanonizacja, czyli ogłoszenie Świętym.  - Do tego wymagany jest zatwierdzony przez Kościół cud za wstawiennictwem Błogosławionego. Uwieńczeniem procesu kanonizacyjnego jest uroczysta Msza św. w Rzymie, pod przewodnictwem papieża, który ogłasza daną osobę jako świętą. Kult Świętych nie jest już ograniczony, ale obejmuje cały Kościół, który otrzymuje nowego orędownika przed Bogiem i jest dowodem, że realizacja świętości jest możliwa w każdych warunkach, czasach i okolicznościach – podsumowuje ks. dr Andrzej Megger.