Aktualności / Wydarzenia

Wakacje (bez) granic

Wakacje to czas poznawania nowej rzeczywistości, obszarów wcześniej nieznanych, to często moment przekraczania granic. Niejednokrotnie przekroczenie jakiejś granicy ukazuje nam nowe możliwości, daje potencjał do działania. Może też jednak wiązać się z traumą, bólem i szeregiem negatywnych konsekwencji. O różnych obliczach okresu wakacyjnego opowiedziała prof. Iwona Niewiadomska z Katedry Psychoprofilaktyki Społecznej KUL, specjalista w dziedzinie psychoterapii uzależnień.

Wakacje czy urlop są momentem, na który zarówno osoby dorosłe, jak i młodzież oczekuje przez cały rok. – Czekamy na coś odmiennego w stosunku do rutyny, jaką mamy na co dzień. Poszukujemy czegoś ekscytującego. I ta ekscytacja może pójść w konstruktywnym kierunku, kiedy w ciągu roku ktoś realizuje jakieś pasje, dodatkowo ma osoby, z którymi je dzieli, wówczas w czasie urlopu czy wakacji te pasje nadbudowuje na zachowaniach, które realizował do tej pory. Zazwyczaj nie poszukuje inności, tylko rozwija się w dotychczas poznanych obszarach – mówi psycholog.

– Czas wakacji, szczególnie w przypadku dzieci i młodzieży, może sprzyjać chęci doznawania jakichś nowych ekscytacji czy czegoś nie do końca bezpiecznego – zwraca uwagę prof. Niewiadomska. Jedną z okoliczności sprzyjających przekraczaniu własnych granic przez młodych ludzi jest zmniejszona kontrola ze strony środowiska rodzinnego i szkolnego, przy jednoczesnym zwiększonym wpływie środowiska rówieśniczego, z którym w okresie wakacyjnym młode osoby spędzają dużo wolnego czasu. – Na zachowanie młodych ludzi duży wpływ mają także wzorce płynące od idoli obserwowanych w środkach masowego przekazu oraz postępowanie kolegów, z którymi często przebywają. Jeśli grupa narzuci pewien wzorzec ryzykownego działania, wtedy zwiększa się również prawdopodobieństwo indywidualnych zachowań ryzykownych, ponieważ nastolatek chce być podobny do swoich rówieśników nie tylko w wyglądzie, ale również w tym, jak postępuje – zwraca uwagę konsultant wojewody lubelskiego w dziedzinie psychoterapii uzależnień.

Dlatego ważnym czynnikiem chroniącym dziecko/nastolatka przed podejmowaniem zachowań ryzykownych jest budowanie przez rodziców postawy asertywności w swoim dziecku wobec zachowań narzucanych przez grupę rówieśniczą. – Bardzo często rodzice starają się to zrobić, ale występuje mechanizm rozwojowy, który to utrudnia – w okresie dorastania zmniejszają się wpływy rodzicielskie na rzecz oddziaływań rówieśniczych. W związku z tym ważne zadanie rodziców polega na tym, żeby w procesie wychowania przygotować dziecko do uczestniczenia w konstruktywnej grupie kolegów – stwierdza prof. Niewiadomska. – W takiej grupie zachowania ryzykowne pojawiają się znacznie rzadziej – dodaje.

Według psycholog z Katedry Psychoprofilaktyki Społecznej KUL istotną rolę w zachowaniu młodych pełnią swego rodzaju wzorce, czy też autorytety. W zależności od tego, w której sferze życia młodej osoby występują, tworzą mniejsze lub większe ryzyka w podejmowaniu tzw. granicznych zachowań. A młodzież i dzieci czerpią wzór z rodziny, grupy rówieśniczej i środków masowego przekazu. – Dla przykładu można wskazać wzorzec polegający na tym, że dobrze bawić można się tylko wtedy, gdy towarzyszy temu używanie substancji psychoaktywnych. Dlatego osobom dorosłym powinna towarzyszyć refleksja dotycząca tego, w jakim stopniu ich zachowanie przyczynia się do inicjacji zachowań ryzykownych u ich dzieci. Młodzi ludzie nie wychowują się na bezludnej wyspie. Obserwują otoczenie, a następnie naśladują zachowania osób, do których chcą być podobni – stwierdza prof. Niewiadomska.

Podejmowanie ryzykownych inicjacji przez młodych ludzi może się wiązać z szeregiem konsekwencji. Na przykładzie wczesnej inicjacji narkotykowej psycholog KUL wskazuje, że nawet jeśli młoda osoba nie doświadczyła natychmiastowych skutków zażycia substancji psychoaktywnej w wymiarze psychicznym, fizycznym czy społecznym, to negatywna konsekwencja polega na zbudowaniu przekonania, że można bezkarnie dalej jej używać, co w dłuższej perspektywie często prowadzi do wielowymiarowych szkód, w tym również do zwiększonego ryzyka uzależnienia.

– Trzeba życzyć rodzicom wychowywania dzieci do odpowiedzialności po to, aby w okresie wakacyjnym mogli im zaufać, zmniejszając stosownie do wieku kontrolę nad ich postępowaniem – podsumowuje prof. Iwona Niewiadomska z Katedry Psychoprofilaktyki Społecznej KUL.