70 ROCZNICA POWOŁANIA ARMII KRAJOWEJ
Armia Krajowa podlegała Rządowi RP w Paryżu, a później w Londynie. Bezpośrednim dowódcą AK na terenie kraju był Komendant, mianowany przez Wodza Naczelnego PSZ na Zachodzie. Funkcje Komendanta ZWZ-AK pełnili kolejno: gen. Michał Tokarzewski – Karaszewicz „Torwid”, gen. Stefan Rowecki „Grot”, gen. Tadeusz Komorowski „Bór” oraz gen. Leopold Okulicki „Niedźwiadek”.
ZWZ-AK była największą i najlepiej zorganizowaną formacją wojskową powstałą na terenie okupowanej Europy. Początkowo (koniec 1940 r.) liczyła około 100 tys. żołnierzy, by w lipcu 1944 osiągnąć ponad 380 tys. żołnierzy - w tym około 50 tys. kobiet, ponad 18 tys. oficerów i około 90 tys. podoficerów. Swoje organizacje i oddziały posiadała na całym obszarze II Rzeczypospolitej (Generalna Gubernia, obszary włączone do III Rzeszy i do ZSSR), a także na Węgrzech (Budapeszt) i w Niemczech (Berlin).
Głównym zadaniem AK było odzyskanie niepodległości przez organizowanie samoobrony oraz przygotowanie armii podziemnej na okres zbrojnego powstania, które miało wybuchnąć na ziemiach polskich w momencie militarnego załamania się III Rzeszy. Podstawowymi formami walki z okupantem był kolportaż podziemnej prasy i wydawnictw, akcje małego sabotażu, działania dywersyjne, akcje odwetowe i bojowe skierowane przeciwko kolaborantom, policji, żandarmerii, SS, a nawet przeciwko regularnym oddziałom niemieckiego wojska. Największym zrywem zbrojnym AK była akcja „Burza” podjęta na początku stycznia 1944 r. w obliczu wkroczenia Armii Czerwonej na dawne tereny II Rzeczpospolitej. W ramach akcji „Burza” oddziały AK wyzwoliły szereg polskich miejscowości na terenie dzisiejszej Litwy i Białorusi, a także na Lubelszczyźnie i na Podlasiu. Główny element tej akcji stanowiło Powstanie Warszawskie, które jednak poniosło klęskę ze względu na wrogi stosunek ZSRR do AK, jako formacji podległej rządowi londyńskiemu. Po upadku Powstania Warszawskiego jednostki AK na terenach zajętych przez Armię Czerwoną zostały zdemobilizowane. 1 stycznia 1945 r. Komendant Główny gen. Okulicki wydał rozkaz o rozwiązaniu AK, co zakończyło również akcję "Burza". Sam gen. Okulicki został podstępnie aresztowany przez NKWD i był potem sądzony w Moskwie w osławionym procesie szesnastu przywódców Państwa Podziemnego.
W pamięci polskiego społeczeństwa na trwałe zapisali się legendarni już dzisiaj żołnierze i dowódcy AK: gen. Maria Wittek „Mira”, gen. Elżbieta Zawacka „Zo”, płk August Emil Fieldorf “Nil”, ppłk. Jan Mazurkiewidz „Radosław”, rtm. Witold Pilecki „Witold”, por. Jan Piwnik “Ponury”, mjr Zygmunt Szendzielorz „Łupaszka”, ppor. Tadeusz Zawadzki „Zośka”, mjr Hieronim Dekutowski „Zapora” i wielu, wielu innych. Do legendy przeszły też nazwy organizacji i oddziałów wojskowych podległych AK (lub z AK współpracujących): Kedyw, organizacja ZHP „Szare Szeregi”, bataliony Agat, Parasol, Zośka, Wojskowa Służba Kobiet, 27. Wołyńska Dywizja Piechoty AK.
W czasie wojny, a później podczas stalinowskich czystek, zginęło ponad 100 tys. AK-owców, około 50 tys. wywieziono na Sybir, kilkanaście tysięcy więziono na terenie kraju, kilka tysięcy zginęło z rąk siepaczy UB. W oficjalnej publicystyce PRL lat 50-tych Armia Krajowa była przedstawiana jako formacja zbrodnicza, faszyzująca, współpracująca z hitlerowskim okupantem przeciwko ZSRR i Armii Czerwonej. Także i w latach późniejszych szkalowano i oczerniano dowództwo AK, a żołnierzy AK i ich rodziny na różne sposoby prześladowano.
Danina krwi i życia tysięcy AK-wców nie poszła jednak w zapomnienie. Pamięć o ich bohaterstwie i poświęceniu dla Ojczyzny przetrwała ponure czasy komunizmu i odżyła w latach 1980-81 podczas zrywu NSZZ „Solidarność”. Postawa AK-owca – żarliwego ale i odpowiedzialnego obywatela Polski – była i jest nadal wzorcem postępowania dla wielu Polaków, w tym szczególnie dla członków naszego Związku. Dopóki będzie istnieć NSZZ „Solidarność” - pamięć o bohaterskiej Armii Krajowej nie zaginie!
Autorem tekstu jest
Jan Sarzyński
Przewodniczący Koła
Emerytów i Rencistów
NSZZ „S” UMCS