Ks. prof. dr hab. Andrzej Szostek MIC
Katedra Etyki KUL
Recenzja wniosku
o nadanie prof. Robertowi Spaemannowi
tytułu doktora honoris causa KUL,
na wniosek
Rady Wydziału Filozofii KUL
Prof. Robert Spaemann, urodzony w Berlinie w 1927 roku, studiował w latach 1945-1952 filozofię, filologię romańską oraz teologię na uniwersytetach w Munster, Monachium i Fryburgu Szwajcarskim. Doktoryzował się w Uniwersytecie w Munster pod kierunkiem prof. Joachima Rittera w1952 r. na podstawie dysertacji Der Ursprung der Socjologie aus dem Geist der Restauration, tamże habilitował się w 1962 r. na podstawie rozprawy Reflexion und Spontaneitat. Studien uber Fenelon. W latach: 1962-1969 był profesorem filozofii i pedagogiki w Technische Hochschule w Stuttgarcie, następnie - do roku 1973 - pracował jako profesor filozofii w Uniwersytecie w Heidelbergu, ostatnie zaś dwadzieścia lat, do osiągnięcia wieku emerytalnego w 1992 r., był profesorem filozofii w Uniwersytecie w Monachium. Prowadził także wykłady w Paryżu, Rio de Janeiro, Louvain- la-Neuve, a nawet w Chińskiej Akademii Nauk Społecznych w Pekinie. Jest też Honorowym Profesorem Uniwersytetu w Salzburgu. Otrzymał już cztery doktoraty honoris causa (Uniwersytet Nawarry w hiszpańskiej Pampelunie, Uniwersytet we Fryburgu Szwajcarskim, Catholic University of America w Waszyngtonie oraz Katolicki Uniwersytet w Santiago de Chile). Jest członkiem między innymi Papieskiej Akademii Życia, Euro- paische Akademie der Wissenschaften, Academia Chilena de Sciencias Sociales, Politicas y Morales. Jest laureatem wielu nagród i odznaczeń, otrzymał miedzy innymi order oficerski francuskich Palm Akademickich, w Hiszpanii otrzymał Nagrodę Roncesvalles, zaś Uniwersytet i miasto Heidelberg uhonorowały go w 2001 r. nagrodą Karla Jaspersa.
Opublikował 17 książek (niektóre z nich były po latach wznawiane) oraz wiele artykułów. Prace prof. Spaemanna, tak książki, jak i artykuły, tłumaczone są na wiele języków (w sumie bodaj 14). W języku angielskim ukazały się jego cztery książki i co najmniej cztery artykuły, na język polski przetłumaczono - jak dotąd - siedem książek. Dwie z nich: Szczęście a życzliwość. Eseje o etyce oraz Podstawowe pojęcia moralne opublikowała Redakcja Wydawnictw KUL. Cztery kolejne: Osoby. O rojnicy między czymś a kimś, Granice, Odwieczna pogłoska. Pytanie o Boga i złudzenie nowożytności oraz Cele naturalne. Dzieje i ponowne odkrycie myślenia teleologicznego (współautor: Reinhard Low) wydane zostały nakładem prestiżowego warszawskiego wydawnictwa Terminus. Oficyna Naukowa. Ostatnio przetłumaczoną na j. polski pozycją jest monografia Rousseau - człowiek czy obywatel. Dylemat nowożytności, opublikowana w 2011 r. w ramach serii Visiae mundi.
Profesor Spaemann bywa określany jako najznamienitszy współczesny niemiecki filozof katolicki - i niewątpliwie jego poglądy harmonizują z wizją człowieka i moralności głoszoną przez Kościół katolicki. Doceniły to między innymi katolickie uniwersytety, które uhonorowały prof. Spaemanna doktoratami honorowymi. Tę „opcję katolicką” wyniósł on, być może, z domu rodzinnego. Jego rodzice, w młodości radykalni ateiści, doznali głębokiego nawrócenia i w 1930 r. stali się aktywnymi członkami Kościoła. Po śmierci żony ojciec prof. Spaemanna przyjął nawet w 1942 roku święcenia kapłańskie. Bliska Kościołowi orientacja myślowa prof. Spaemanna nie oznacza jednak naruszenia przezeń specyfiki filozoficznych dociekań, wolnych od teologicznych założeń. Co więcej, nie oznacza także związania się z którąś ze szkół filozoficznych (augustynizm, tomizm), które wypracowane zostały w chrześcijańskim kontekście kulturowym i których dorobek chętnie wykorzystywany jest w chrześcijańskiej teologii. Prof. Spaemann nie chce wiązać się z żadną „szkołą”. W jednej z rozmów wyznał: „Gdybym wiedział, jaką filozofię uprawiam, przestałbym filozofować”[1]. Jest wielkim erudytą, pozwala mu to swobodnie korzystać z różnych tradycji myślowych i nawiązywać do różnych okresów historii filozofii, od Platona i Arystotelesa, poprzez św. Tomasza i myśl Oświecenia, aż po współczesne debaty toczone przez przedstawicieli filozofii analitycznej. Jak rzadko kto potrafi przekazać istotne idee filozofów dawnych wieków językiem współczesnej filozofii. Nawiązuje jednak do różnych nurtów filozoficznych nie po to jedynie, by zreferować ich myśl, ale po to, by w krytycznym nawiązaniu do nich prezentować własne poglądy i argumenty. Świadomie nie chce budować własnego systemu filozoficznego, zależy mu natomiast na tym, by sięgnąć do podstawowych doświadczeń człowieka i uruchomić myślenie filozoficzne, które leży u podstaw wszelkich systemów i które pełni rolę podstawowego kryterium ich trafności. Tak trzeba rozumieć słowa, którymi rozpoczyna jedno ze swych głównych dzieł: „Mam nadzieję, że książka ta nie zawiera nic istotnie nowego”[2]. Nie chodzi mu bowiem o głoszenie nowych tez, ale o sokratejskie podejście polegające na pomocy w wydobyciu najważniejszych prawd o człowieku, jakie każdy z nas w głębi duszy żywi, ale jakie trzeba dobrze zidentyfikować i oczyścić ze zniekształceń spowodowanych bezmyślnym przyjęciem obiegowych i z reguły płytkich stereotypów myślowych. Nie szuka popularności w podważaniu wszelkich dotąd akceptowanych przekonań, jak zwykło to czynić wielu filozofów szukających nade wszystko oryginalności. Wyrazy publicznego uznania budzą raczej jego niepokój. Gdy otrzymał doktorat honoris causa w Pampelunie w 1994 roku, to swój wykład rozpoczął od wyznania: „Kiedy nauczyciela filozofii spotyka publiczna chwała, wówczas powinien on najpierw zadać sobie pytanie: >Co złego zrobiłem? Może jestem raczej sofistą niż filozofem?^’[3]. Zarazem jednak świadom jest tego, że nie wystarcza powtarzać tez i argumentów dawno już i dobrze sformułowanych przez myślicieli ubiegłych wieków Czasy się bowiem zmieniają, rodzą się nowe problemy, którym człowiek musi sprostać, dochodzą do głosu nowe trendy myślowe. Zanurzeni jesteśmy w historii i filozof nie może ignorować tych wyzwań, propozycji i zagrożeń, jakie kultura i cywilizacja współczesna mu oferuje. Toteż prace Spaemanna nie są prostą reminiscencją dorobku myślicieli, których on sam uznaje za szczególnie ważnych, ale próbą nowego i zaktualizowania tych prawd, które oni wyrażali w kontekście swojego kontekstu kulturowego. Jego intencją jest też zmierzenie się z dziś szczególnie rozpowszechnionymi, a nie zawsze mądrymi, poglądami filozoficznymi i światopoglądowymi.
Spectrum zainteresowań prof. Spaemanna jest bogate, ale mieści się w szeroko pojętej filozofii człowieka i moralności. Jego dzieła, uznane - chyba słusznie - za najdonioślejsze i tłumaczone najchętniej na obce języki, dotyczą podstaw antropologii i etyki. Są to wspomniane wyżej monografie: Osoby. O różnicy między czymś a kimś, Szczęście a życzliwość. Eseje o etyce, Podstawowe pojęcia moralne oraz - napisana wraz z R. Lowem - książka Cele naturalne. Dzieje i ponowne odkrycie myślenia teleologicynego. Spaemann broni substancjalistycznej koncepcji osoby i jej numerycznej (w tym także genetycznej) identyfikacji, poddając krytyce miedzy innymi poglądy D. Parfitta, skłonnego osobę definiować na podstawie jej uposażenia jakościowego, jak również P Singera, który wiąże status i godność osoby głównie z wymiarem samoświadomości. Człowiekowi przysługują - zdaniem Spaemanna - niezbywalne prawa osobowe (na czele z prawem do życia, obejmującym wszelkie istoty ludzkie od momentu poczęcia) nie z racji przynależności do gatunku homo sapiens, ale dlatego, że wszystkie egzemplarze tego gatunku są obdarzone rozumną naturą. Kończy swą monografię Osoby godną uwagi konkluzją: „Prawa osoby są prawami człowieka. I gdyby we wszechświecie znalazły się inne gatunki naturalne, które są ożywione, mają czujące wnętrze i których dorosłe egzemplarze dysponują zazwyczaj racjonalnością i samowiedzą, wówczas nie tylko te, ale wszystkie egzemplarze tego gatunku musielibyśmy uznać za osoby, a zatem za osoby musielibyśmy na przykład uznać być może wszystkie delfiny”[4]. W książce Szczęście a życzliwość Speamann krytykuje z kolei potoczne poglądy przeciwstawiające dbałość o własne szczęście bezinteresownej życzliwości względem innych (co było między innymi podstawą oskarżeń etyki Arystotelesa i św. Tomasza z Akwinu o błąd eudajmo- nizmu) pokazując, jak ta właśnie życzliwość stanowi źródło własnego uszczęśliwienia, o zabieganie którego człowiek jest moralnie zobowiązany nie mniej, niż o szczęście bliźnich. Na tym antropologicznym podłożu analizuje podstawowe kategorie moralne: wolność, odpowiedzialność, zasady życia społecznego itp. W tym duchu podejmuje też zagadnienia, których nie mógł rozważać Arystoteles czy św. Tomasz (zapłodnienie in nitro, kwestie ekologiczne) zwracając uwagę na to, że współczesna cywilizacja - wbrew deklarowanym hasłom humanistycznym - skłonna jest redukować człowieka do wymiarów czysto materialnych, ignorując jego osobową specyfikę i naruszając jego fundamentalne uprawnienia. Przestroga Spaemanna brzmi nader poważnie, a nawet surowo: „Współczesna cywilizacja stanowi takie zagrożenie dla godności człowieka, jakiego jeszcze dotąd nie było. Dawniejsze cywilizacje lekceważyły godność poszczególnych ludzi lub całych grup ludzkich. Cywilizacja współczesna doprowadziła (...) do zniesienia idei godności jako takiej”5. Na uwagę zasługuje w związku z tym ostatnio przetłumaczona praca R. Spaeman- na, Rousseau - człowiek czy obywatel, w której pokazuje on, w jakim sensie i zakresie Rousseau jest „ojcem wszelkich modernizmów i antymoderni- zmów”, a także prekursorem zarówno marksizmu, jak i pozytywistycznej socjologii, przez swą koncepcję natury ludzkiej pozbawionej celowości. Zarazem jednak ukazuje go jako tego, który pierwszy odkrył specyfikę dziecka i jego praw, a także wytyczył podstawowe, do dziś aktualne zasady wychowania antytotalitarnego. Jak widać, rozważania Spaemanna wyraźnie mają na celu nie tyle uformowanie określonej postawy filozoficznej (a także politycznej i pedagogicznej), ile raczej pobudzenie do myślenia na tematy trudne, ale dla tożsamości człowieka i jego przyszłości niezmiernie ważne.
Dodać trzeba, że w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, a zwłaszcza w Instytucie Jana Pawła II KUL, dawno już dostrzeżono dorobek prof. Spaemanna i doceniono jego wartość. Tłumaczami jego książek na język polski są pracownicy tego Instytutu: nade wszystko ks. dr Jarosław Me- recki SDS (obecnie profesor w Uniwersytecie Laterańskim) oraz mgr Patrycja Mikulska, oboje związani z Instytutem. W Ethosie, periodyku tego Instytutu, ukazało się dotąd siedem jego artykułów, głęboko harmonizujących z przesłaniem Patrona naszej Alma Mater, bł. Jana Pawła II.
Z całym więc przekonaniem wyrażam przekonanie, że prof. Robert Spaemann zasługuje na wyróżnienie go doktoratem honoris causa. Tytuł ten stanowić będzie wyraz uznania dla jego bogatego dorobku, cennego i wspierającego katolicką wizję człowieka i moralności, będzie też aktem potwierdzającym więź, jaka łączy od lat KUL z jego myślą i z nim samym. W szeregu uczelni, które uhonorowały prof. Roberta Spaemanna tym zaszczytem nie może wręcz zabraknąć Katolickiego Uniwersytetu Jana Pawła II.
[1] J. Merecki, Rober Spaemann a współczesny spór o pojęcie osoby, w: R. Spaemann, Osoby. O różnicy między czymś a kimś, Warszawa 2001, s. VIII.
[2] R. Spaemann, Szczęście a życzliwość. Esej o etyce, tłum. J. Merecki, Lublin 1996, s. 7.
[3] R. Spaemann, Filozofia i chwała, tłum. P. Mikulska, Ethos 27 (1997), s. 263.
[4] R. Spaemann, Osoby, dz. cyt., s. 305.
Ostatnia aktualizacja: 11.12.2018, godz. 20:31 - Andrzej Zykubek