Nauka / Zespół Ekspertów KUL / Eksperci / Henryk DUDA
Któryś za nas cierpiał rany
Piątek. Droga krzyżowa. W takich chwilach przypominam sobie często dzieciństwo i jeszcze nie rozbudowany kościół pod wezwaniem św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Zendku. Nabożeństwo prowadził śp. ks. Antoni Śliwa, pierwszy proboszcz zyndkowski parafii. Wtedy to w mojej pamięci zapisały się na zawsze fragmenty tekstu nabożeństwa. Często korzystam z tego, zapisanego w mojej pamięci, skarbczyka tekstów, gdy prowadzę zajęcia z gramatyki historycznej języka polskiego dla studentów filologii polskiej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. W dzisiejszym wpisie przyjrzymy się powtarzającej się w tym nabożeństwie jak refren suplikacji:
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami, i Ty, któraś współcierpiała, Matko Bolesna, przyczyń się za nami.
W tym modlitewnym wezwaniu uwagę filologa zwracają przede wszystkim „wyrazy” któryś i któraś. Rzeczownik wyraz w poprzednim zdaniu nieprzypadkowo wziąłem w cudzysłów. Spróbujmy uwspółcześnić, „przetłumaczyć” ten tekst na współczesną polszczyznę, a bez trudu zobaczymy, w czym problem:
Który za nas cierpiałeś rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami, i Ty, która współcierpiałaś [= z Nim, Chrystusem] Matko Bolesna, przyczyń się za nami.
W takim uwspółcześnionym tekście nie ma już któryś i któraś, za to zmieniły się formy czasownika – odpowiednio cierpiałeś i wpółcierpiałaś. To uwspółcześnienie tekstu ukazuje bardzo dobrze istotę zjawiska, które w gramatykach nazywa się ruchomością końcówek czasu przeszłego. Jeszcze dziś w pewnych sytuacjach można po polsku powiedzieć ty powiedziałeś i tyś powiedział. Zjawisko to coraz częściej cofa się, tzn. młodsze pokolenia preferują formy z końcówką czasu przeszłego połączoną z czasownikiem. A jak to było w przeszłości?
Współczesny czas przeszły jest stosunkowo nową kategorią fleksyjną w językach słowiańskich. Zastąpił on dwa dawniejsze czasy przeszłe – aoryst (czas przeszły dokonany, momentalny) i imperfectum (czas przeszły niedokonany). W podręcznikach do gramatyki historycznej ten nowy czas nazywa się czasem przeszłym złożonym, gdyż pierwotnie składał się z dwu wyrazów: słowa posiłkowego być w czasie teraźniejszym oraz imiesłowu przeszłego czynnego drugiego, zwanego czasem imiesłowem l-owym. Czasownik być odmieniał się przez osoby i liczby, a imiesłów przez rodzaje i liczby.
Po staropolsku, choć we współczesnej i mocno uproszczonej pisowni, odpowiednie fragmenty tej suplikacji mogłyby mieć taką postać:
- Ktory jesi za nas cirpiał rany – gdzie jesi to 2 os. czasu teraźniejszego czasownika być, odpowiednik współczesnego polskiego jesteś, a cirpiał to imiesłów w mianowniku rodzaju męskiego. Dawniejsze ktory jesi rozwinęło się w któryś.
- I Ty, ktora jesi wspołcirpiała, – gdzie jesi to 2 os. czasu teraźniejszego (j.w.), a wspołcirpiała to imiesłów w mianowniku rodzaju żeńskiego. Dawniejsze ktora jesi przekształciło się w któraś.
Ponieważ w językach słowiańskich szyk wyrazów jest względnie swobodny, to można było postawić słowo posiłkowe w różnych miejscach, w więc także po imiesłowie:
- Ktory za nas cirpiał jesi rany. W tym przypadku cirpiał jesi dało współczesne cierpiałeś.
- I Ty, ktora wspołcirpiała jesi. W tym przypadku wspołcirpiala jesi uprościło się i dało współczesne współcierpiałaś.
W największym skrócie, ruchome końcówki czasu przeszłego są pozostałościami dawnych form czasownika być (odmiana: l. poj. jesm, jesi, jest, l. mn. jesm(y), jeście, są; liczbę podwójną na razie pomijamy). Młodsi i najmłodsi użytkownicy polszczyzny preferują formy z unieruchomionymi końcówkami, np. cierpiałeś ⥪ cirpiał jesi z analizowanej suplikacji, ty powiedziałeś ⥪ ty powiedział jesi, choć możliwe także tyś powiedział ⥪ ty jesi powiedział.
Zjawisko to dotyczy nie tylko drugiej osoby liczby pojedynczej czasu przeszłego. Inna pieśń wielkopostna zaczyna się słowami:
Ludu, mój ludu, cóżem ci uczynił?
W czymem zasmucił, albo w czym zawinił?
Jam cię wyzwolił z mocy faraona,
A tyś przyrządził krzyż na me ramiona.
W tym tekście widzimy archaiczne już cóżem ci uczynił (z coż jesm ci uczynił). Gramatyka szczególnie mocno zainteresuje wers drugi. Końcówka pierwszej osoby czasu przeszłego ‑em (z jesm) występuje tu tylko raz, a dawne imiesłowy l-owe dwa: zasmucił i zawinił. Historycznie musiało być tak:
W czym jesm (zasmucił, albo w czym zawinił)?
Trochę to przypomina znane z matematyki wyłączenie przed nawias. Wszystkim, nie tylko moim, studentom filologii polskiej, jako zadanie domowe, proponuję uwspółcześnić gramatykę pierwszej zwrotki tej pieśni. Niestety, nie da się takiej uwspółcześnionej pieśni zaśpiewać. Dlaczego? Odpowiedź na to pytanie też będzie ważnym odkryciem.
Dzisiaj nie mówimy już w pierwszej sobie jam zrobił, jam powiedział (⥪ ja jesm zrobił, ja jesm powiedział), lecz tylko zrobiłem, powiedziałem (⥪ zrobił jesm, powiedział jesm). W pieśni Ludu, mój ludu zachowało się dziś już archaiczne jam wyzwolił. Taka archaiczna forma pierwszej osoby czasu przeszłego występuje jeszcze w jednym ważnym tekście związanym ze świętowaniem Wielkanocy. Napiszę o niej, jeśli ktoś z moich P.T. Czytelników ją wskaże.

henryk.duda@kul.pl