Zachowany księgozbiór ks. prof. Józefa Kruszyńskiego
W Bibliotece Wyższego Seminarium Duchownego we Włocławku zachowało się, przynajmniej we fragmentach, sporo księgozbiorów osobistych profesorów i wykładowców tej uczelni. Wśród nich warto zauważyć część księgozbioru ks. prof. Józefa Kruszyńskiego (600 tomów). Ten wybitny kapłan diecezji włocławskiej, po studiach filozoficzno-teologicznych w Seminarium Duchownym we Włocławku i Akademii Duchownej w Petersburgu (1894-1903), od 1904 roku przez 19 lat był profesorem włocławskiego seminarium. Wykładał tutaj Pismo święte, język hebrajski i archeologię biblijną. Już wtedy zauważył, że biblioteka seminaryjna jest jeszcze nie w pełni uporządkowana i zawiera przede wszystkim przestarzałe już dzieła naukowe. Uważał, że nie może ona służyć jako warsztat pracy dydaktycznej i naukowej dla profesora seminaryjnego. Zaczął więc gromadzić podręczny księgozbiór. Zgodnie ze swoją specjalizacją kupował przede wszystkim ukazujące się publikacje z biblistyki. W czasie wyjazdów zagranicznych nabywał nowości wydawnicze, np. w Londynie w roku 1905 kupił pozycje z zakresu Pisma Św. i orientalistyki. Notował również tytuły publikacji z katalogów, a wróciwszy do Włocławka w miarę możliwości finansowych sprowadzał je zarówno z Niemiec, Anglii jak i Francji. Prenumerował także czasopisma zagraniczne o tematyce biblijnej. Będąc wikariuszem w Radomsku ku zdziwieniu miejscowego Żyda zakupił dwutomowy Talmud Babiloński. Warto zaznaczyć, że ks. Kruszyński znał kilka języków nowożytnych (francuski, włoski, rosyjski, angielski, niemiecki, czeski) oraz perski, hebrajski, łacinę i grekę.
Biorąc pod uwagę wielkość księgozbiorów innych ówczesnych profesorów seminaryjnych, można wnioskować, że do wyjazdu ks. Kruszyńskiego z Włocławka (1923) liczył on ponad 1 000 woluminów.
Przenosząc się na Uniwersytet Lubelski zabrał księgozbiór ze sobą. We wspomnieniach z roku 1939 r. stwierdzał, że jego księgozbiór liczył przeszło 6 000 woluminów, wliczając w to „wydawnictwa”. Przez wyrażenie „wydawnictwa” należy rozumieć nakłady książek samego autora, które zalegały w jego mieszkaniu. Zaznaczył wówczas, że księgozbiór miałby w przyszłości „przypaść częściowo [Katolickiemu] Uniwersytetowi Lubelskiemu i Seminarium Duchownemu we Włocławku”.
W czasie wojny, w listopadzie 1939 r. ks. Kruszyński został aresztowany i osadzony na Zamku w Lublinie. Jego mieszkanie zostało splądrowane przez Niemców, którzy między innymi zabrali wszystkie książki. Jedynie niewielką cześć z księgozbioru ks. Kruszyńskiego zdołały ocalić siostry zakonne pracujące na KUL-u. Zrabowane przez Niemców książki z całego miasta zwożono do Domu Pracy Kulturalnej (obecnie gmach Biblioteki Publicznej im. Hieronima Łopacińskiego), gdzie utworzono tzw. „Muzeum” ze składnicą książek.
Kiedy w listopadzie 1940 r. ks. Kruszyński, dzięki osobistym kontaktom, uzyskał możliwość wstępu do tego obiektu, odnalazł niektóre ze swoich książek. Swój pobyt w Muzeum zrelacjonował we „Wspomnieniach” następująco: „Na zwałach muzealnych zauważyłem kilka swoich książek. Ach, jakież okropne zniszczenie! Nie dość, że były, pomimo silnej oprawy, niektóre poprzerywane, ale spotkałem książki przestrzelone. Tak, rozszalałe prusactwo strzelało do naszych książek. Mam kilka w swoim zbiorze, które odnalazłem. Zachowałem jako signum temporis, jako dowód teutońskiego szału. […] Strzelano nie tylko przez grubość książki, ale również przez szerokość i oczywiście tak przedziurawiona książka stawała się już nie do użytku”.
Natomiast starania w zakresie odzyskiwania swojego księgozbioru przedstawił następująco: „Do sali, gdzie leżały książki, zakradałem się od czasu do czasu i wynosiłem po kilka tomów. Ile mogłem zmieścić w teczce. W ten sposób wyratowałem około 100 tomów. Po większej części były to tomy pojedyncze z różnych wydawnictw zbiorowych. Z większych dzieł, liczących po kilka lub kilkanaście tomów, nie odzyskałem ani jednej całości.”
Opuszczając Lublin w 1945 r. zabrał ze sobą resztę ocalałego księgozbioru. Ks. Kruszyński pełnił jeszcze przez kilka lat funkcję profesora biblistyki w seminarium włocławskim. Kompletował ponownie swój księgozbiór o dostępne starsze wydania oraz ukazujące się nowe publikacje.
Księgozbiór ks. Józefa Kruszyńskiego po jego śmierci (1953 r.) trafił do biblioteki seminaryjnej. Liczył wtedy ponad 1 000 woluminów. Do dziś zachowało się w zbiorach seminaryjnych 513 pozycji w 635 woluminach. Ponadto znajduje się również 12 starych druków oraz sporo unikatowych druków hebrajskich i judaików.
Książki z księgozbioru ks. Kruszyńskiego są zaznaczone czterema formami proweniencji:
- Własnoręczny podpis
- Odbicie prostej pieczątki kauczukowej: „Ks. Józef Kruszyński, Lublin – Uniwersytet”.
- Odbicie owalna kauczukowa pieczęć z napisem w otoku: „Z BIBLIOTEKI / Ks. J. KRUSZYŃSKIEGO”.
- Odbicie owalnego pasa z zapięciem u dołu i napisem w otoku „Ks. Józef Kruszyński”.
Niektóre książki maja dedykację autorów i innych ofiarodawców dla księdza Kruszyńskiego. Księgozbiór, pomimo że zachowany tylko fragmentarycznie, zasługuje na osobne opracowanie.
Bibliografia:
BWSD we Włocławku, Spuścizna ks. J. Kruszyńskiego, I. Moje wspomnienia; K. Rulka, Dary książkowe dla Biblioteki Seminarium Duchownego we Włocławku, „Kronika Diecezji Włocławskiej”, t. 76(1993), s. 266-285; tenże, Księgozbiory profesorów włocławskiego Seminarium Duchownego w bibliotece seminaryjnej, w: W służbie Kościołowi i nauce. Księga jubileuszowa dedykowana Księdzu Profesorowi Stanisławowi Olejnikowi, red. J. Bagrowicz i in., Włocławek 1994, s. 185-197; tenże, Losy księgozbiorów profesorskich Seminarium Duchownego we Włocławku w XX wieku., w: Wokół słowa drukowanego i pisanego, Miłkowice 2016, s. 43-116; F. Stopniak, Z życia ks. rektora Józefa Kruszyńskiego (1877-1953), „Roczniki Teologiczno-Kanoniczne”, t. 11 (1964), z. 1, s. 5-26.
s. Bernadeta Żabierek