Aktualności / Wydarzenia
Samobójstwa wśród dzieci – czy to nasza wina?
To akt kompletnej rezygnacji i bezsilności. Nasze dziecko mówi nim: tak długo próbowałem, że więcej nie mam siły. I sięga po rozwiązanie ostateczne – opowiada o problemie samobójstw i prób samobójczych wśród dzieci i młodzieży dr Małgorzata Łysiak z katedry psychologii klinicznej KUL. Zapraszamy na najnowszy odcinek „KULminacji Słów”.
Polska zajmuje drugie miejsce w Europie pod względem liczby samobójstw wśród dzieci i młodzieży. W 2023 r. mieliśmy w naszym kraju aż 2139 zarejestrowanych prób samobójczych osób do 18 roku życia. Do tego trzeba dodać próby nigdzie niezgłoszone. Blisko 150 młodych osób targnęło się na swoje życie skutecznie. Skąd te liczby? Dlaczego przeżywamy dziś swego rodzaju epidemię prób samobójczych i samobójstw wśród dzieci?
- Ostatnie lata to czas potwornego kryzysu polityczno-gospodarczo-zdrowotnego o skali globalnej. Przeszliśmy od pandemii COVID-19, przez wojnę w Ukrainie, po zawirowania finansowe. Te sytuacje niby nie dotyczą dzieci, ale jednak lęk wśród nich jest. Na to wszystko nakładają się jeszcze czynniki okołorodzinne, brak wsparcia, zainteresowania, miłości – odpowiada na te pytania w najnowszym odcinku „KULminacji Słów” psycholog i psychoterapeuta dr Małgorzata Łysiak.
Gość Wojciecha Andrusiewicza wskazuje, że rodzicom w dzisiejszych czasach wydaje się, że gdy zaspokoją podstawowe potrzeby ekonomiczne, to cała reszta jakoś już „pójdzie”. Kłopot polega jednak na tym, że potrzeby młodego człowieka to nie są w głównej mierze kwestie finansowe. Nasze dzieci potrzebują więzi i to więzi budowanej na zaufaniu.
- Kryzys trwa dość długo, zanim młody człowiek sięgnie po ostateczne rozwiązanie. Powoli zmienia się jego zachowanie, z energicznego, staje się apatyczny, albo ze spokojnego nerwowy i rozdrażniony. Zmiany zachodzą też w zakresie snu i apetytu: nie śpi lub śpi bardzo długo, nie je lub je ponad miarę – wskazuje dr Małgorzata Łysiak i dodaje, że w kolejnym etapie kryzysu pojawia się dodatkowo u naszego dziecka zainteresowanie śmiercią. Jak wskazuje psychoterapeutka, ważne by rodzic na czas dostrzegł pojawiające się w zachowaniu młodego człowieka sygnały. Musi dać do zrozumienia, że interesują go problemy jego dziecka, że jest otwarty na rozmowę lub choćby na bycie razem. A jeżeli dziecko przyjdzie rozmawiać o śmierci, nie uciekajmy, bo przyjście z takim tematem do rodzica jest mimo wszystko świadectwem zaufania.
Więcej w dzisiejszej „KULminacji Słów”